niedziela, 23 lutego 2014

Solarigrafia...



Pół roczku na rurach ciepłowniczych.

Papier: prawdopodobnie Kodak.



Kolejne w drodze. :)



Pranie...












"GŁÓD", Knut Hamsun - recenzja.


"GŁÓD", Knut Hamsun

Przekład z norweskiego Anna Marciniakówna

     Książka pt "Głód" została napisana przez Knuta Hamsuna w 1890 roku. Biorąc tą niewielką książeczkę do ręki, nie wiem czego się spodziewałem, ale z pewnością nie tego, co w niej przeczytałem. I było to miłe zaskoczenie. 

     "Głód" to wstrząsający opis stanu człowieka ubogiego, który z trudem stara się "utrzymać na powierzchni" normalnego życia. To opis biedy, która powoduje, że człowiek młody, zdolny, dobrze wykształcony, bez nałogów nie jest w stanie zarobić na dach nad głową i jedzenie. To studium upadku człowieka przeciętnego.

     Oto narrator opisuje, dzień po dniu, swoje rozliczne, codzienne problemy, rozterki i emocje. Jest to swego rodzaju dziennik lub pamiętnik ze szczególnym uwzględnieniem emocji tego człowieka. I te emocje są tutaj kluczem wg którego należy na opisane wydarzenia patrzeć. Dni, które z początku mają w sobie jeszcze odrobinę radości i niosą w sobie ziarnko nadziei na poprawę sytuacji, z biegiem czasu zamieniają się w koszmar codziennej walki o jedzenie i dach nad głową.

     Jest to emocjonalna podróż przez życie, którego esencją jest poszukiwanie w sobie odrobiny nadziei w morzy szaleństwa i bezwzględności otaczającego świata. Młody człowiek, który od miesięcy bezskutecznie szuka (jakiejkolwiek) pracy, powoli pozbywa się wszystkiego co posiada, po to tylko, aby opłacić czynsz i móc coś zjeść. Nieliczne pieniądze, jakie czasami zdarza mu się posiadać (sprzedaje czasami napisane przez siebie artykuły do lokalnych gazet), starczają jedynie na chwilowe zaspokojenie stale narastającego głodu. Warto zwrócić uwagę, sytuacja głównego bohatera, z upływem czasu pogarsza się. Okresy głodu wydłużają się, co odbija się na zdrowiu psychicznym bohatera. Obserwujemy u bohatera postępującą utratę wiary we własne możliwości, brak nadziei, zwątpienie etc. Z biegiem czasu widać, jak z powodu głodu, u głównego bohatera zaczynają się przesuwać ustalone przez siebie granice postępowania oraz granice moralne i etyczne. Zauważalne jest również narastające szaleństwo, myśli samobójcze i rozchwianie emocjonalne.

     Bardzo mocno daje się zauważyć upadek moralny bohatera. W chwili, kiedy po długim okresie głodu, decyduje się wyżebrać od okolicznego rzeźnika kość (niby dla psa), aby ją surową zjeść w niedalekiej bramie, uświadamiamy sobie, jak straszny może być głód i jak wiele człowiek jest w stanie zrobić, aby ten głód zaspokoić.

     Uważam, że jest to książka warta przeczytania. Pomimo upływu tylu lat od jej napisania, czyta się ją dobrze. Dodać jednak muszę, że nie jest to lektura łatwa i przyjemna. W książce znajduje się również bardzo wiele opisów stanów emocjonalnych, które z różnych powodów nie powodują, aby akcja toczyła się wartko i szybko.



czwartek, 13 lutego 2014

"Komórka", Stephen King - recenzja.


"KOMÓRKA", Stephen King

Wydawnictwo ALBATROS, 2009


     Telefony komórkowe stały się w dzisiejszych czasach czymś tak naturalnym, że trudno sobie wyobrazić życie bez nich. Większość z nas ma przynajmniej jeden. Nauczyliśmy się żyć pod ich dyktando. Aktualnie trudno wyobrazić sobie choćby jeden dzień bez telefonu komórkowego przy boku.

     Stephen King w swojej książce pt "Komórka" prezentuje nam wizję świata, w którym telefon komórkowy staje się rodzajem broni, która doprowadza do ruiny współczesny świat i całą cywilizacje. Oto pewnego pięknego słonecznego dnia, który w żaden sposób nie różni się od innych poprzednich dni, do wszystkich ludzi na całym świecie zostaje przesłany sygnał, który powoduje, że ludzie zamieniają się w bezmyślne bestie i mordują wszystkich dookoła. Każdy, kto odebrał telefon komórkowy, staje się bezwzględnym, brutalnym mordercą. I tak w przeciągu kilku dni, cały świat zamienia się w gruzowisko. Zmianie ulegają wartości i sposób życia. Nieliczni, którzy nie odebrali z jakichś powodów telefonów, stają się mniejszością walczącą o przetrwanie.

     Osobiście zawsze uważałem telefony komórkowe za formę "nowoczesnej smyczy". Większość z nas już teraz jest dostępna niemal 24-ry godziny na dobę. Producenci telefonów dorzucają całą masę gadżetów, które mają nas jeszcze bardziej uzależnić od komórek (aparaty fotograficzne, dyktafony, radia i wiele innych). Wszystko to, aby nas bardziej "związać" z telefonem.

     Pomysł Kinga, aby telefon zamienił się w formę broni nawet mnie przekonał. Fabuła książki jest dosyć ciekawa wg mnie. Oczywiście, jak to u tego Autora, trup ściele się gęsto, ale przecież to horror, więc czego się spodziewać ? Książka jest fajnie napisana i szybko się ją czyta.

     Osobiście polecam tą książkę każdemu, kto lubi horrory i szuka lektury czysto odstresowywującej. :)

Pozdrawiam :)