czwartek, 13 lutego 2014

"Komórka", Stephen King - recenzja.


"KOMÓRKA", Stephen King

Wydawnictwo ALBATROS, 2009


     Telefony komórkowe stały się w dzisiejszych czasach czymś tak naturalnym, że trudno sobie wyobrazić życie bez nich. Większość z nas ma przynajmniej jeden. Nauczyliśmy się żyć pod ich dyktando. Aktualnie trudno wyobrazić sobie choćby jeden dzień bez telefonu komórkowego przy boku.

     Stephen King w swojej książce pt "Komórka" prezentuje nam wizję świata, w którym telefon komórkowy staje się rodzajem broni, która doprowadza do ruiny współczesny świat i całą cywilizacje. Oto pewnego pięknego słonecznego dnia, który w żaden sposób nie różni się od innych poprzednich dni, do wszystkich ludzi na całym świecie zostaje przesłany sygnał, który powoduje, że ludzie zamieniają się w bezmyślne bestie i mordują wszystkich dookoła. Każdy, kto odebrał telefon komórkowy, staje się bezwzględnym, brutalnym mordercą. I tak w przeciągu kilku dni, cały świat zamienia się w gruzowisko. Zmianie ulegają wartości i sposób życia. Nieliczni, którzy nie odebrali z jakichś powodów telefonów, stają się mniejszością walczącą o przetrwanie.

     Osobiście zawsze uważałem telefony komórkowe za formę "nowoczesnej smyczy". Większość z nas już teraz jest dostępna niemal 24-ry godziny na dobę. Producenci telefonów dorzucają całą masę gadżetów, które mają nas jeszcze bardziej uzależnić od komórek (aparaty fotograficzne, dyktafony, radia i wiele innych). Wszystko to, aby nas bardziej "związać" z telefonem.

     Pomysł Kinga, aby telefon zamienił się w formę broni nawet mnie przekonał. Fabuła książki jest dosyć ciekawa wg mnie. Oczywiście, jak to u tego Autora, trup ściele się gęsto, ale przecież to horror, więc czego się spodziewać ? Książka jest fajnie napisana i szybko się ją czyta.

     Osobiście polecam tą książkę każdemu, kto lubi horrory i szuka lektury czysto odstresowywującej. :)

Pozdrawiam :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz