niedziela, 30 marca 2014

„Kilka nocy poza domem.”, Tomasz Piątek - recenzja.





Kilka nocy poza domem.”, Tomasz Piątek


Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2002

     Fajnie jest, kiedy książka spełnia pokładane w niej oczekiwania. Biorąc w ręce książkę Tomasza Piątka pt „Kilka nocy poza domem”, nie miałem zbyt wielkich oczekiwań. Poprzednia książka Tomasza Piątka pt „Heroina” wzbudziła we mnie raczej mieszane odczucia. Niemniej, zgodnie z zasadą, że pierwsze wcale nie znaczy najlepsze albo najgorsze, skusiłem się i zacząłem kolejną lekturę. I na całe szczęście tym razem się nie zawiodłem.

     Powieść Tomasza Piątka, to przede wszystkim kryminał okraszony sporą dozą cynizmu. Mamy tutaj morderstwo przyjaciela głównego bohatera, który w brutalny sposób zostaje pocięty i „podany na talerzu”. Mamy też tajemnicze porwania par nastolatków, którzy wychodzą z domu i nigdy nie wracają. Wreszcie mamy też tajemniczy serwis internetowy Criminet, który zawsze o wszystkim wie jako pierwszy. Ciekawa fabuła, cyniczny bohater główny, którego poglądy na rzeczywistość nie do wszystkich mogą przemawiać, ale są jednak bardzo konkretne i wreszcie przemoc, seks i sporo wulgaryzmów (bardziej wrażliwi czytelnicy mogą być zawiedzeni, bo to poezja nie jest).


     Mariusz Czubaj z „Polityki” napisał o tej książce tak „Powieść Piątka to nie tylko satyra na współczesne, bezduszne media, ale także powieść o pustce, jałowości i samotności dotkliwie dręczącej dzisiejszych 30-latków. „Heroina” i „Kilka nocy poza domem” pokazują też, że Piątek ma już swój styl: lekko ironiczny i zaprawiony inteligentnym humorem”. Jest w tym dużo racji. Dla mnie książka na duży plus.

Polecam. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz